Adwent

Atmosfera przygotowania do Świąt Bożego narodzenia udziela się nam na różne sposoby. Z jednej strony cieszymy się na spotkanie z bliskimi, z rodziną, może z osobami z którymi rzadko mamy okazję porozmawiać. Szukamy prezentów, które sprawią najwięcej radości ludziom, których kochamy. To nam jednak nie wystarcza, chcemy też przygotować się duchowo, stać się lepszymi. Chętnie angażujemy się w pomoc charytatywną, bierzemy udział w rekolekcjach, roratach. Czasem zastanawiamy się jak sprawić by dzieci też przeżywały adwent jako radosny czas oczekiwania na narodziny Dzieciątka Jezus. Co możemy zrobić aby ten czas też był dla nich szczególny?

 

Rozmawiajmy, możemy pokazać dzieciom zdjęcia z zeszłorocznych Świąt, przypomnieć spotkania z rodziną, choinkę i atmosferę tamtego czasu. Opowiadajmy o tym, że za trzy, dwa tygodnie będziemy mogli odwiedzić w Kościele Żłóbek z Małym Dzieciątkiem, które się narodzi.

 

Kalendarz adwentowy - jest dostępny w wielu wersjach, najlepszy jest taki z kieszonkami, do których możemy wkładać różne niespodzianki na każdy dzień adwentu. Nie muszą to być czekoladki, dzieci bardzo lubią rodzynki, żelki a mogą to też być ozdoby choinkowe, które wspólnie gromadzimy aby później udekorować nimi nasze drzewko. Kalendarz przyzwyczaja dzieci do codziennego oczekiwania na coś dobrego, pięknego, niezależnie od tego jak sobie wyobrażają narodziny Dzieciątka Jezus mają poczucie, że to coś szczególnego.

 

Ćwiczymy śpiewanie kolęd- możemy codziennie wieczorem, w ramach kołysanki trenować kolejne kolędy najlepiej przy wykorzystaniu instrumentów. Mogą to być dziecięce grzechotki, bęben z miski i drewnianej łyżki, nie ważne - wspólne muzykowanie zawsze się maluchom podoba. Bardziej "profesjonalny" sprzęt typu drewniany flecik, harmonijka itp. są dostępne w przystępnych cenach. Jeśli rodzice graja na jakimś instrumencie to jest to dodatkowa atrakcja dla dzieci.

 

Roraty - nie wymagają chyba komentarza, w miarę możliwości warto uczestniczyć w tym pięknym nabożeństwie. Dodatkowo oprawa, lampiony itp. pomagają dzieciom odczuć nastrój oczekiwania na Boże Narodzenie.

 

Biblia w obrazkach - jeśli do tej pory nie czytaliście dziecku Biblii w obrazkach to jest to dobry moment by zacząć. Opowieść o zwiastowaniu, wędrówce Maryi i Józefa  do Betlejem staną się doskonałym wprowadzeniem do historii zbawienia. Kiedy dziecko zobaczy w Kościele Dzieciątko w Żłóbku będzie już wiedziało jak to się stało, że Jezus narodził się poza domem, szpitalem pośród zwierząt. Jeśli macie książeczki z opowieściami adwentowymi dostosowanymi do wieku dziecka to również warto w tym czasie takie bajeczki czytać. Jest też specjalna seria książeczek o aniołkach, które uczą przyjaźni, radości, miłości.

 

Nowe formy modlitwy - być może wydawało się nam, że nasze dziecko jest na tyle małe, że nauczenie go modlitwy do anioła stróża zupełnie wystarcza. Tymczasem okazuje się, że na spontanicznie zainicjowane: "Matko Boże - módl się za nami", dzieci powtarzają "módl się za nami". Próbujemy więc jeszcze raz "królowo Pokoju - módl się za nami" - dzieci są zachwycone, powtarzają "módl się za nami". I tak się rozpędzamy, że odmawiamy wspólnie całą litanię do Matki Bożej z czteroletnią córeczką i prawie trzyletnim chłopcem :) Jak się okazuje warto eksperymentować.

 

Okres przedświąteczny daje wiele możliwości do eksperymentowania przy ozdobach na choinkę czy wypiekach w kuchni, ale o tym raczej pamiętamy, jeśli zaś chodzi o rozwój duchowy dzieci też mamy spore pole do działania.

Dobrego adwentu,

Olga